poniedziałek, 3 grudnia 2012

*02*



Owsianka z mlekiem, jabłkiem, cynamonem, prażonymi wiórkami kokosowymi, mango, migdałami, suszoną żurawiną i płatkami cini minis. 
Oatmeal  with milk, apple, cinnamon, desiccated coconut, mango, almonds, dried cranberries and cini minis cereal. 



Zrobiłam dzisiaj nieświadomie czasówkę. Cieszę się jak dziecko. Nawet nie miałam tego w planach po wczorajszym dłuuugiim wybieganiu. Stwierdzam, że kocham biegać w minusowych temperaturach. Bezapelacyjnie. Było genialnie. Tylko, żeby ślisko na chodnikach nie było, bo wtedy pozostanie mi bieżnia, a na niej nie przepadam biegać.

Zajechałam buty do biegania. Czas kupić kolejne. Muszę mieć coś ciekawego i nadającego się na warunki, w których biegam. Czyli wszelkie lasy, kamienie, piach, kałuże, asfalt, polne drogi i co jeszcze się trafi. 

Poniedziałek uważam za udany! 

14.38 km w 1:02:05, czyli w godzinę: 13,9 km. 

Ah, mroźno, mroźno dzisiaj na bieganiu, a i tak się słusznie spociłam. Lubię to uczucie, kiedy wiem, że wykonałam słuszną i dobrą pracę. 
Bo bieganie to praca. Z pewnością. 


          




1 komentarz:

  1. uwielbiam cini minis ;3
    ostatnio też zaczęłam biegać, udało mi się dojść do 5 km (przy Twoich osiągnięciach powinnam zamilknąć ^^), ale jakoś tak nie mogę się przełamać żeby kontynuować treningi na mrozie :c

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...