niedziela, 9 grudnia 2012

*08*



Jajka sadzone z czerwoną słodką papryką w proszku, ziołami, pieprzem, zieloną papryką oraz pomidorem. Grzanki z masłem orzechowym smoothie i crunchy; michałek; herbata malinowa.
Fried eggs with red pepper powder, herbs, pepper, green peppers and tomato. Toast with peanut butter smoothie and crunchy; praline; raspberry tea.



I mnie dopadło przeziębienie. Bieganie odłożone na czas, kiedy będę zdrowa. Nie wiem, jak to wytrzymam, ale na razie zaprzyjaźniam się z chusteczkami i ciepłym kocem. 


Z żalem odkładam biegowe buty na półkę. Coraz zimnej, coraz więcej śniegu i coraz bardziej ślisko. Do tego to przeziębienie. Niemniej w tym miesiącu przebyłam łącznie 88,76 km i mam nadzieję, że na tym się nie skończy i dzisiejsza notka nie będzie podsumowującą. Dla porównania, uważam, że listopad był najbardziej wydajnym miesiącem jeśli chodzi o bieganie, bo łącznie przebyłam 321 km (o 75 km więcej niż w październiku). W tym miesiącu też miałam najwięcej rekordów, chociaż wszystkie pobiłam w grudniu, łącznie z najdłuższym, jak do tej pory przebytym dystansem. Mam nadzieję, że w terenie pobiegnę jeszcze nie raz w grudniu, bo bieżnia to dla mnie nie to samo, nie potrafię biec z taką lekkością  i pasją i wolałabym się na nią nie przerzucać. Czas również pomyśleć o jakimś sensownym planie treningowym na nowy rok, najlepiej jakimś dobrze przygotowującym do maratonu. 
A tymczasem, wkręćmy się w atmosferę zbliżających świąt, zajadajmy pierniczkami i popijamy gorącą czekoladę. W Nowy Rok podnieśmy wysoko kieliszek z szampanem i obiecajmy sobie, że kolejny rok będzie jeszcze lepszy od poprzedniego. 

8 komentarzy:

  1. jaka pyszna różnorodnośc! a jak cudownie wygląda to rozlewające się żółtko, mniam<3

    OdpowiedzUsuń
  2. biały michałek <3
    wracaj szybko do zdrowia :)

    OdpowiedzUsuń
  3. całe wieki nie jadłam sadzonego ;)
    trzymaj się cieplutko :3

    OdpowiedzUsuń
  4. Pyszne śniadanko!
    A philadelphię milkę kupiłam w Carrefourze, ale nie Express. Jest też w większości delikatesów.

    OdpowiedzUsuń
  5. ale miałaś wypasione śniadanko;)
    ja obecnie z bieżni korzystam i masz rację to nie to samo;/

    OdpowiedzUsuń
  6. grzaneczki z masełkiem *.* pychota!
    ojj ja też przeżywałam przeziębienie, ale już dużo lepiej :) polecam theraflu zatoki, brałam wcześniej coldrex, ale nic mi nie pomogło :D no i herbatka z miodem :)
    i tak niezłe wyniki, tyle kilometrów! masz rację, bieżnia to zupełnie co innego, chcę już wiosnę!

    OdpowiedzUsuń
  7. Kieliszek? Ja planuje całą butelkę na sylwestra i już wiem,że kolejny rok będzie jeszcze lepszyyyy!

    Zdrowiej! Ja polecam napar z imbiru,majeranku i tymoianku z dodatkiem soku z cytrusów i miodem! :)

    Dzięki za docenienie. Takie słowa unoszą mnie tak na dwa centymetry nad ziemię;) Wczoraj nie odpisałam bo za dużo kawy w krwioobiegu i głupie rzeczy wypisuje ;D

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...