wtorek, 8 stycznia 2013

*33* 28 km

Pełnoziarnisty placek - miś z mandarynką, bananem i cukrem pudrem; kawa cykoriowa z mlekiem
Whole wheat pancakes - beer with mandarin, banana and powdered sugar; coffee with milk. 




Pierwsze 28 km w tym roku i życiu w ogóle. Średni czas miałam słaby, ale nad tym popracujemy wiosną. Chyba za wcześnie wybrałam się na taki bieg, w dodatku, po 5 godzinach snu. Było zimno, przez chwilę szalała jakaś wichura deszczowo-śnieżna. Wyszłam, kiedy było jasno, wróciłam po zmroku. Nie żałuję jednak. Przyroda wygląda zupełnie jak wiosną, ale temperatura jeszcze nie ta. Widziałam galopujące sarny, lisie nory, zamarznięty zalew, kaczki, reflektory pędzących samochodów (swoją drogą - mocno oślepiające i denerwujące). Wróciłam do domu, wsunęłam kanapki z awokado i wyczerpana padłam spać. Potem była nauka, zaskakująco efektywna. Zawsze tak mam, że po wysiłku fizycznym ten psychiczny przyhodzi mi z łatwością. Ale wczoraj zaskoczyłam samą siebie - zrobiłam całą znienawidzoną matematykę, która jest dopiero na środę, powtórzyłam polski i geografię. A, i w międzyczasie grzałam się gorącą herbatą z miodem. 

20 komentarzy:

  1. genialne śniadanie, ten miś jest taki uroczy:D
    wow, podziwiam i gratuluję!!:* dla mnie to nierealne, a jeszcze po takim biegu tyle zrobić! naprawdę szacun:D

    OdpowiedzUsuń
  2. miś wyszedł Ci fenomenalnie :)
    28 km, wow, gratuluję serdecznie! wiosną chyba maraton przebiegniesz ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ale słodkie...
    28km? Wow, ja to mogę zrobić tyle, ale na rowerze :) W biegu bym nie podołała :P

    OdpowiedzUsuń
  4. Wow, gratuluje takiej trasy :)
    Jaki świetny misiu :D

    OdpowiedzUsuń
  5. cudne śniadanie *.* aaaa chce takie! :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Urocze śniadanie, słodko wyszedł miś :D
    Gratuluję 28 km, to naprawdę świetny wynik!:)

    OdpowiedzUsuń
  7. Podziwiam i gratuluję! Dla mnie celem jest bieg 10 km na wiosnę ;) uroczy ten misiek ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. fantastyczne śniadanie;) 28km? wooow jesteś wielka;*

    OdpowiedzUsuń
  9. ale super misiu , od razu bardziej smakuję ;D hehe ,świetnie ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. Uroczy ten placuszek ;)
    Gratuluję! 28 km to naprawdę duży wyczyn.

    OdpowiedzUsuń
  11. Matko jaki cudaśny miś!
    A to super - wszystko ci lepiej wychodzi po bieganiu :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Ale fajnie hihi słodkie i pyszne! ;)

    OdpowiedzUsuń
  13. jaki pocieszny ;3
    gratuluję! trzymaj tak dalej :D

    OdpowiedzUsuń
  14. Jaki śmiechowy, uroczy;)

    OdpowiedzUsuń
  15. Jakaś Ty pomysłowa <3 słodko wyszło.

    OdpowiedzUsuń
  16. hiihih misiowy poranek! :) musiało być pyszne;)

    OdpowiedzUsuń
  17. 28 km? przecież to prawie maraton. ;o i to w taką pogodę...

    OdpowiedzUsuń
  18. Jaki slodziutki, plackowy miś *_*
    Zaraź mnie proszę swoim zapałem do biegów :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Zakochałam się w tym misiu :)
    Jesteś niesamowita, bardzo Cię podziwiam, 28 km.. tyle to ja w rok może zrobię, haha! :D

    OdpowiedzUsuń
  20. ale świetny pomysł! haha :)

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...