wtorek, 22 stycznia 2013

*47*

ziołowe pełnoziarnste naleśniki z serkiem topionym, awokado i wędzonym łososiem/ twarogiem i pomidorem
herbal wholegrain pancakes with cream cheese, avocado and smoked salmon/ curd and tomato.

Były genialne. Co z tego, że zjedzone w kilka minut i popite gorącą kawą, parzącą w język. Przynajmniej śniadania w miarę zdrowe. Klasa maturalna wyssała ze mnie resztki zdrowego odżywiania. Muszę przetrwać. Do studniówki, do ferii, do wakacji. 


Wczorajsze bieganie dało mi ostro w kość. Oszronione rzęsy i brwi, śnieg siekający w twarz. Zakopywałam się w nim po kostki. Skróciłam trasę, bo miałam wrażenie, że jeszcze parę kilometrów a odmrożę sobie policzki. Wróciłam do domu CAŁA biała, mokra i zziębnięta. Dopiero gorcy prysznic i kubek kakao uratował sytuację. 
Wypatruję jak lekarstwa ciepłych promieni słońca, długich dni i wieczorów nad wodą, gdzie za towarzystwo mam psa i stado komarów. Czekam na rosę i zieloną trawę, w której będę szukała biedronek. Czekam na rzeźki świt obiecujący gorący dzień. Na noce, w których przez otwarte okno wpada lekki podmuch wiatru poruszający zasłony. Czekam na długie nocne spacery z przyjaciółką, na rowerowe wyprawy prosto przed siebie, na długie wybiegania, na świergotanie ptaków, na niebieskie niebo. Czekam, czekam z narastającą tęsknotą i nadzieją, pozwalając, aby wspomnienia wiosny i lata swobodnie przepływały przez moją głowę. 

16 komentarzy:

  1. Przypomniałaś mi, że wieki nie jadłam tortilli. ;p
    Biedna - ja nie wyobrażam sobie biegania w taką pogodę, więc i tak podziwiam, że jesteś w stanie w ogóle to robić :* Czekajmy na lato!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To nie tortilla a naleśniki!
      Choć przyznaję, że gdybym nie przeczytała opisu to też bym była przekonana, że to tortille ;p

      Usuń
    2. Ja myślałam tak samo :) Wyglądają wspaniale!
      A ja czekam aż zima się skończy :)

      Usuń
  2. ja wyczekuje tego tak samo jak ty o właśnie myslalam o tym samym. tak bardzo kocham rowery i spacery wiosenne, nie mogę sie doczekac :)

    OdpowiedzUsuń
  3. czekam na dokładnie to samo!!

    OdpowiedzUsuń
  4. chciałabym już lato i ciepełko!
    wytrawne naleśniki- trzeba by kiedyś wypróbować :D

    OdpowiedzUsuń
  5. ja od kilku dni nie biegam, po ostatnim prawie zamarznięciu i problemami z otwarciem drzwi po porannym biegu doszłam do wniosku, że nie biegam jak jest poniżej -5 stopni:), nosi mnie, rowerek treningowy już ledwo żyje, bo gdzieś muszę pozbyć się energii:)
    to śniadanie wygląda pysznie, musiało być wspaniałe :)

    OdpowiedzUsuń
  6. uświadomiłaś mi, jak dawno nie jadłam już naleśników nadzianych czymś wytrawnym, cały czas jem tylko na słodko:p

    OdpowiedzUsuń
  7. Uwielbiam wytrawne naleśniki! Jeszcze szpinak i ricotta i jestem w niebie. ^^

    OdpowiedzUsuń
  8. Uwielbiam takie tortillo - naleśniki :)
    Dokładnie! Dajcie wiosnee! A najlepiej wakacje od razu ^^

    OdpowiedzUsuń
  9. Ziołowe, fajny pomysł ;) dla mnie wiosna będzie zbawieniem.. Przybywaj!

    OdpowiedzUsuń
  10. Też czekam z wytęsknieniem na lato! A śniadanie pyszne :)
    Wpadniesz?:)

    OdpowiedzUsuń
  11. mm naleśniczki , ja też chce takie pyszne !

    OdpowiedzUsuń
  12. ja sobie odpuściłam bieganie w śniegu i czekam aż zima odpuści!
    nalesnik z awokado i łososiem brzmi pysznie :)

    OdpowiedzUsuń
  13. jestem pełna podziwu dla Twojej pasji :)
    ziołowe naleśniki brzmią i wyglądają obłędnie *-*

    OdpowiedzUsuń
  14. ojej.. ale miałaś hart ducha! Pokłony składam ;D
    Ej.. te naleśniczki wyglądają genialnie, tak pysznie i zdrowo;D

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...