Orlen Warsaw Marathon - Bieg na 10km - 21.04.2013
Bieg na 10km przy Orlen Warsaw Marathon. Myślę, że dla wielu zawodników startujących w tym krótszym biegu równie emocjonujące co sam maraton. Biegłam z Niną, po wspólnej rozgrzewce, ustawiłyśmy się w wybranych przez siebie strefach czasowych i... pobiegłyśmy. Emocje ogromne, pogoda idealna, organizacja biegu świetna. Mój czas to 49min 29 sek. Co dało mi 1706 miejsce (na 10000 biegaczy) i 168 miejsce w kategorii. Liczyłam na trochę lepszy czas, bo pierwsze 5 km pokonałam w 22 min z małym hakiem. Niestety na 6 km zaczęła boleć mnie noga i musiałam zwolnić. Byli kibice w ilości większej niż na półmaratonie i mimo, że nie było ich za dużo (a to jednak jest motywacja do lepszego/dalszego biegu) byli wspaniali i naprawdę dopingowali. Najbardziej podobało mi się ich zaangażowanie na ostatniej prostej. Tam było ich bardzo dużo. Punkt z wodą był na 5km, ja nie korzystałam, więc nie mogę nic napisać o organizacnji.
Generalnie była to pierwsza impreza zorganizowana przez Orlen i było to zrobione na naprawdę wysokim poziomie. Misteczko biegacza prezentowało się świetnie, depozyty na rzeczy i przebieralnie były niesamowite, nie można im nic zarzucić. Nie było tłoku przy depozytach, bo rzeczy wieszane były wg numeru startowego. Wody, izotoników, owoców i sałatek było bardzo dużo. Na mecie nie było tłoku, bo medale były zakładane zawodnikom nie zaraz po przebiegnięciu na metę tylko kilkanaście metrów dalej.
Jestem ogromnie zadowolona, dzień jak najbardziej udany, po jakiejś godzinie po zakończeniu biegu dostałam sms-a z czasem i miejscami, które zajęłam. Oby więcej takich!
pełnoziarnste placki z cynamonem, brzoskwiniami i syropem klonowym, kawa z mlekiem
Widzę, że też miło wspominasz wczorajszy bieg :) Ja tak samo :) Pogoda idealna, atmosfera ( u mnie też na ostatnim odcinku było najlepiej :D ) :) Gratuluję i tak masz świetny czas! A te placki ładnie się do mnie uśmiechają :))
OdpowiedzUsuńWłaśnie w poprzedniej notce pytałam o relację, a tu dodałaś notkę;))
OdpowiedzUsuńBardzo dobry wynik, tak mi się wydaje. Miejsce w drugim tysiącu na tylu uczestników! Gratuluję!
Świetny czas i świetna relacja ;)
OdpowiedzUsuńMiło się czyta ;)
Śniadanie jak zawsze przepyszne u Ciebie ;)
Cieszę się, że miałaś taki udany dzień, relacja wspaniała. :)
OdpowiedzUsuńA wieżyczka z placuszków prezentuje się genialnie i te brzoskwinie rozsypane po całym talerzu. Mmmm. :)
To fajnie, że miło spędziłaś czas :D
OdpowiedzUsuńPyszne placki<3
Gratuluję i zawsze będę mówić że podziwiam wszystkich biegaczy biorących udział w zawodach, bo ze mnie to tylko biegacz "podwórkowy" i chyba nie dałabym rady przebiec tyle w takim stresie ;D ja potrzebuję spokoju i zeby mnie nikt nie poganiał ;)
OdpowiedzUsuńPlacuszki wspaniałe i tak pięknie je ujęłas na zdjęciu w tych promieniach słońca:)
Gratuluję i bardzo zazdroszczę :) też chcę mieć medale, to musi być świetne uczucie !
OdpowiedzUsuńPlacuchy wyglądają bosko *.*
Kuczę, ale Ci zazdroszczę! Ja to raczej szybko do biegania nie wrócę, połowa mojego ciała podczas biegu robi sobie co chce + zapalenie okostnej piszczeli :<
OdpowiedzUsuńale megaaa! zazdroszcze ci tego biegu! wielkie swieto biegaczy ^^ bardzo gratuluje!
OdpowiedzUsuńgratulację! to świetny wynik :)
OdpowiedzUsuńNa drugi raz dzień przed jakimś biegiem proszę o informację- przyjdę Ci pomachać zza barierki ;)
OdpowiedzUsuńjak czytam, to wydaje mi się naprawdę przyzwoitą imprezą :) no i gratulacje!
OdpowiedzUsuńmój żołądek domaga się tych placków :D
OdpowiedzUsuńszkoda, że akurat przez cały maraton byłam w pracy, bo przyszłabym popatrzeć (takie imprezy zawsze mają miejsce koło mojego domu) może bym Cie wypatrzyła?:) gratuluję :)
OdpowiedzUsuńco za boskie placuchy!
OdpowiedzUsuńplacki są mega wypasiona - najlepsze !! mniam ,cynamonowe i z kochanymi brzoskwiniami - uwielbiam !!
OdpowiedzUsuńgratulacje biegu ;*
Gratuluję biegu, a te placki - cudowne! :)
OdpowiedzUsuńgratuluję! : )
OdpowiedzUsuńTobie jak zwykle mało/wolno. noga najważniejsza, czas jeszcze poprawisz! gratuluję :)
OdpowiedzUsuńGratuluję, na prawdę podziwiam cię :)
OdpowiedzUsuńPycha placuchy!
Biegłyśmy w tym samym biegu, jak miło:)) i zgadzam się całkowicie: super zorganizowana impreza!
OdpowiedzUsuńgratulacje! zazdroszcze Ci, ze masz w swoim mieście tyle biegów ;) a ja właśnie jestem w Warszawie, ale jutro już wracam spowrotem na obóz ;D
OdpowiedzUsuńGratuluję!!!
OdpowiedzUsuń