Uśpiona, zapomniana, a jednocześnie tak pełna życia i witalności. Swobodna, naturalna. Tutaj wszystko jest na swoim miejscu, każde drzewo, każdy kamyk na ścieżce, każdy ptak i sarna. Nawet delikatny wiatr, tańczący we włosach zamieszkał tu na stałe. Nic dziwnego, że moja rowerowa wycieczka przedłużyła się o kilka godzin. Wrócę tam jeszcze. Może biegiem?
To miejsce ma w sobie moc. Chciałabym tu zostać i poznać każdą jedną roślinę z osobna. Dotknąć jej, poczuć twarde kłosy zboża, uginające się pod ciężarem ziaren, zaprzyjaźnić się z miękką trawą i kolorowymi motylami.
Wybaczcie mi natłok zdjęć i chociaż nie oddają one uroku tego miejsca, chciałabym wam dać chociaż kawałek tej oazy, zaledwie kilka km od mojego domu.
pełnoziarniste clafoutis z cynamonem, wiśniami i migdałami w płatkach
No i jeszcze mam dzisiaj coś dla was. Z zamiarem zrobienia clafoutis chodziłam już dawno, ale dopiero kiedy zmobilizowałam się do zerwania wiśni, to od razu się za nie zabrałam. Oryginalne, z niewypestkowanymi wiśniami. Zdrowe, bo ciasto pełnoziarniste.
pełnoziarniste clafoutis z wiśniami /1 porcja/:
65 g mąki pszennej pełnoziarnistej
1/2 szklanki maślanki
1 jajko
1/2 łyżeczki cynamonu
2-3 garście wisni
1 łyżeczka oleju
1/2 łyżeczki cynamonu (opcjonalnie)
migdały do posypania (opcjonalnie)
Jajko łączymy z mąką, cynamonem i proszkiem. Dolewamy maślankę, tak aby ciasto było lejące, ale gęste. Dodajemy olej. Ponownie mieszamy. Formę do zapiekania smarujemy lekko olejem (albo masłem) i układamy na dnie umyte, ale nie wypestkowane wiśnie. Zalewamy ciastem. Posypujemy migdałami w płatkach. Wstawiamy do nagrzanego do 200* piekarnika i pieczemy 25-30 min.
Ja swoje zrobiłam wieczorem. Mi najlepiej smakuje na zimno :)
Przepyszne clafoutis. ! :)
OdpowiedzUsuńPysznie wygląda! Uwielbiam to <3
OdpowiedzUsuńCudowne :) Lekko kwaskowe wiśnie i słodkie ciasto <3
OdpowiedzUsuńjadłam z czereśniami, z lekko kwaskowatymi wiśniami musi być jeszcze lepsze :)
OdpowiedzUsuńpodobają mi się te zdjęcia, lubię fotografie natury ! i jedzenia ;D szczególnie tak pysznego jak twoje clafoutis z wiśniami <3
OdpowiedzUsuńz wiśniami jeszcze u mnie nie było :)
OdpowiedzUsuńTeż mam taką rowerową trasę, taką urokliwą... Trudno to uchwycić, trzeba to poczuć:) A na Twoją trasę wpraszam się ze swoim rowerkiem, pojeździłabym tam^
OdpowiedzUsuńJa już sobie wyobraziłam to miejsce, też kiedyś miałam taka fajną trasę rowerową, niestety obecnie trwa tam budowa drogi.. :(
OdpowiedzUsuńClafoutis, świetne śniadanie :)
Wisnie sa niemal idealne do wypiekow :)
OdpowiedzUsuńo matulu.. twoje śniadanie z wiśniami-meega <3 wiśnie na ciepło-nie znam nic lepszego :D
OdpowiedzUsuńlubię takie samotne wycieczki :-) tylko ja, w moim przypadku jeszcze rower, słońce, piękne otoczenie - żyć, nie umierać, jak to mówią! :)
OdpowiedzUsuńPiękna okolica : )
OdpowiedzUsuńSuper ten wypiek nie znam, nie jadłam, co to za rodzaj ciasta? skąd pochodzi nazwa i co znaczy?
OdpowiedzUsuńclafoutis to francuski deser (suflet) z wiśniami. Ciasto przed upieczeniem wygląda jak gęste ciasto naleśnikowe, natomiast w smaku po upieczeniu przypomina omlet biszkoptowy. Clafoutis jest bardzo łatwy do przygotowania, zawsze się udaje i smakuje zarówno dobrze na ciepło, jak i na zimno. zachęcam do zrobienia :)
Usuń