piątek, 19 lipca 2013

*225* wypluwaj pestki. clafoutis z wiśniami.

Samotnie, rowerem, z aparatem. To ja wczoraj. Jedna z moich zapomnianych biegowych tras, okiem obiektywu. Tak cicha, tak spokojna, wydawać by się mogło, że od wieków taka sama. Kręte drogi, delikatne wzniesienia, jakgdyby Natura musnęła jedynie swą tworzącą dłonią ten teren.
Uśpiona, zapomniana, a jednocześnie tak pełna życia i witalności. Swobodna, naturalna. Tutaj wszystko jest na swoim miejscu, każde drzewo, każdy kamyk na ścieżce, każdy ptak i sarna. Nawet delikatny wiatr, tańczący we włosach zamieszkał tu na stałe. Nic dziwnego, że moja rowerowa wycieczka przedłużyła się o kilka godzin. Wrócę tam jeszcze. Może biegiem?
To miejsce ma w sobie moc. Chciałabym tu zostać i poznać każdą jedną roślinę z osobna. Dotknąć jej, poczuć twarde kłosy zboża, uginające się pod ciężarem ziaren, zaprzyjaźnić się z miękką trawą i kolorowymi motylami.



Wybaczcie mi natłok zdjęć i chociaż nie oddają one uroku tego miejsca, chciałabym wam dać chociaż kawałek tej oazy, zaledwie kilka km od mojego domu.







pełnoziarniste clafoutis z cynamonem, wiśniami i migdałami w płatkach

No i jeszcze mam dzisiaj coś dla was. Z zamiarem zrobienia clafoutis  chodziłam już dawno, ale dopiero kiedy zmobilizowałam się do zerwania wiśni, to od razu się za nie zabrałam. Oryginalne, z niewypestkowanymi wiśniami. Zdrowe, bo ciasto pełnoziarniste. 

pełnoziarniste clafoutis z wiśniami /1 porcja/:
65 g mąki pszennej pełnoziarnistej
1/2 szklanki maślanki
1 jajko
1/2 łyżeczki cynamonu
2-3 garście wisni
1 łyżeczka oleju
1/2 łyżeczki cynamonu (opcjonalnie)
migdały do posypania (opcjonalnie)

Jajko łączymy z mąką, cynamonem i proszkiem. Dolewamy maślankę, tak aby ciasto było lejące, ale gęste. Dodajemy olej. Ponownie mieszamy. Formę do zapiekania smarujemy lekko olejem (albo masłem) i układamy na dnie umyte, ale nie wypestkowane wiśnie. Zalewamy ciastem. Posypujemy migdałami w płatkach. Wstawiamy do nagrzanego do 200* piekarnika i pieczemy 25-30 min. 
Ja swoje zrobiłam wieczorem. Mi najlepiej smakuje na zimno :)

14 komentarzy:

  1. Pysznie wygląda! Uwielbiam to <3

    OdpowiedzUsuń
  2. Cudowne :) Lekko kwaskowe wiśnie i słodkie ciasto <3

    OdpowiedzUsuń
  3. jadłam z czereśniami, z lekko kwaskowatymi wiśniami musi być jeszcze lepsze :)

    OdpowiedzUsuń
  4. podobają mi się te zdjęcia, lubię fotografie natury ! i jedzenia ;D szczególnie tak pysznego jak twoje clafoutis z wiśniami <3

    OdpowiedzUsuń
  5. z wiśniami jeszcze u mnie nie było :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Też mam taką rowerową trasę, taką urokliwą... Trudno to uchwycić, trzeba to poczuć:) A na Twoją trasę wpraszam się ze swoim rowerkiem, pojeździłabym tam^

    OdpowiedzUsuń
  7. Ja już sobie wyobraziłam to miejsce, też kiedyś miałam taka fajną trasę rowerową, niestety obecnie trwa tam budowa drogi.. :(
    Clafoutis, świetne śniadanie :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Wisnie sa niemal idealne do wypiekow :)

    OdpowiedzUsuń
  9. o matulu.. twoje śniadanie z wiśniami-meega <3 wiśnie na ciepło-nie znam nic lepszego :D

    OdpowiedzUsuń
  10. lubię takie samotne wycieczki :-) tylko ja, w moim przypadku jeszcze rower, słońce, piękne otoczenie - żyć, nie umierać, jak to mówią! :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Super ten wypiek nie znam, nie jadłam, co to za rodzaj ciasta? skąd pochodzi nazwa i co znaczy?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. clafoutis to francuski deser (suflet) z wiśniami. Ciasto przed upieczeniem wygląda jak gęste ciasto naleśnikowe, natomiast w smaku po upieczeniu przypomina omlet biszkoptowy. Clafoutis jest bardzo łatwy do przygotowania, zawsze się udaje i smakuje zarówno dobrze na ciepło, jak i na zimno. zachęcam do zrobienia :)

      Usuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...