Liczę na powtórki powtórek!
Kradnę zdjęcia, bo ja aparat do ręki wzięłam dopiero w niedzielę na owsiankowym śniadaniu. Grana była Gofiarnia (ul. Puławska 11, Warszawa)- ona zawsze dobra!, Bobby Burger (ul. Żurawia 32/34, Warszawa), spacer po Starym mieście. Wygadałam się ekstremalnie, ale ja tak mam, że mówię dużo i szybko, przyzwyczaicie się ;) Weekend zdecydowanie za krótki (dla mnie całość jak jeden dzień trwała), towarzystwo świetne. Spanie na podłodze zaliczone, poduszek i koców zawsze za mało.
No i pierwszy raz jadłam owsiankę nie przygotowaną przeze mnie (zalanie mlekiem płatków wieczorem się nie liczy ;) )
Mało zdjęć, od dziewczyn sporo, ale już się chyba naoglądaliście nas, co? ;)
Wielki buziak dla Ciebie, że nas wszystkich tak u siebie ugościłaś! :*
OdpowiedzUsuńTo my dziękujemy za gościnę!
OdpowiedzUsuńja już nie mogę się doczekać powtórki:D
no, gospodyni a chyba ostatnia się chwali ;)
OdpowiedzUsuńSylwia, dla Ciebie ogromny buziak i uścisk za wytrzymanie z nami! ;)
OdpowiedzUsuńSuper <3 !
OdpowiedzUsuńI znów te zdjęcia! Cudowności po prostu.
OdpowiedzUsuńa gdzie kabanosy na śniadanie?:)
OdpowiedzUsuńdarowałam wam to ;)
UsuńWidać że gospodyni stanęła na wysokości zadania;) tak miło patrzeć na Was razem na zdjęciach:)
OdpowiedzUsuńCudowna z Ciebie gospodyni :D tylu ludzi ugościc !
OdpowiedzUsuńPyszności! :)
OdpowiedzUsuńZ tych zdjęć jakaś nieopisana magia się wydobywa.:)
OdpowiedzUsuńJa chce jeszcze raz <33333333
OdpowiedzUsuńza każdym razem jak przeglądam te zdjęcia uśmiecham się coraz bardziej :)
OdpowiedzUsuńnajweselszy dom w okolicy chyba miałaś :)
OdpowiedzUsuńno no niezła uczta :)
OdpowiedzUsuńcudne spotkanie :) świetnie, że się udało w takim dużym gronie :)
OdpowiedzUsuń