środa, 19 marca 2014

*375*

kasza jęczmienna z bananem, tartymi nerkowcami,
 cynamonem i jogurtem greckim


Dzisiaj najważniejszym zadaniem jest nawet nie zdanie (w końcu!!!) kolokwium, ale wytrawnie na uczelni od 8 rano do 17. W środy zwykle sobie odpuszczam jeden albo dwa (wszystkie) wykłady, ale okazuje się, że wykładowcy są niezmiernie złaknieni studentów na auli = muszę chodzić, do tego muszę napisać zaległą (niezapowiedzianą - bo kto by się spodziewał kartkówek na wykładzie, błagam!) z filozofii. Jednym słowem rozpiera mnie tak ogromna euforia (wkurw), że nie wiem co ze sobą zrobić. Idę więc stoczyć tę nierówną walkę zaopatrzona w pudełka z jedzeniem (z nudów je się najlepiej, serio) i kolejną częścią Gry o tron. Czyli jestem przygotowana. 
W dodatku coś się działo wczoraj na uczelnianym fitnesie - mam zakwasy. Sensacja dnia, nie pamiętam już kiedy ostatni raz doświadczyłam tego zjawiska. Mam cichą nadzieję, że nasza instruktorka się rozkręca i będzie się działo!

11 komentarzy:

  1. Z bananem uwazam ze jest super :)

    OdpowiedzUsuń
  2. uczelniane życie... jeszcze 1,5 roku i czeka mnie to samo ;) chyba przestanę na liceum narzekać :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Tarte nerkowce, w sumie nie wpadłabym na to a to dobry pomysł na posypkę! :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Ah, jak ja Ci zazdroszczę bananów teraz ;) U mnie ostatki ...

    OdpowiedzUsuń
  5. ostatnio odłożyłam na bok kaszę jęczmienną na rzecz pęczaku... ale chyba muszę do niej wrócić, szczególnie patrząc na takie zestawienie :)
    tak czy inaczej powodzenia na kolokwium

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. a pęczak to jęczmienna właśnie. tylko gruba :) swoją drogą, moja ulubiona wersja jęczmienia

      Usuń
    2. Serio? Całe życie w kłamstwie!

      Usuń
  6. ej, zazdroszczę tych zakwasów po wfie (;

    Dasz radę na pewno, trzymam kciuki, juz w sumie zaraz będziesz wracać :D
    ja mam w czwartki podobnie i też jutro planuję (znów) odpuścić sobie wykład z którego będzie kolos na koniec...

    OdpowiedzUsuń
  7. mam nadzieję, że spokojnie wytrwałaś i poszło dobrze ;)
    jęczmienna na słodko w smaku jeszcze mi nie znana, ale nie ma co czekać, bo tak apetycznie podana musi smakować świetnie :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Drobna jęczmienna na słodko przede mną jeszcze, w wersji bananowej po gryczaną zwykle sięgam. :)

    Ps. Na wieczór witam się, nowa jestem. Część! :)

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...