czwartek, 3 kwietnia 2014

*386* green smoothie

zielony koktajl:
banan
szpinak
mrożony agrest
mleko 
spirulina
nasiona chia


Piję zielonego potwora, nie zwracam uwagi na gigantyczny odcisk i lecę robić podbiegi, oj pięknie będzie. 

11 komentarzy:

  1. świetne połączenie! spirulina ma w ogóle jakiś smak? mrożony agrest mnie kusi straaaasznie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dla mnie ma bardzo specyficzny posmak. mogę porównać do rybiego. dlatego toleruję ją w małych ilościach w koktajlach, bo tam nie czuć jej smaku :)

      Usuń
  2. green monsters, najlepsze koktajle :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Piąsia - też ukryłem swój agrest. Zostało go jeszcze odrobinka ;D
    Smoothie to ja już piję niemal nałogowo :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ale ja dawno agrestu nie jadłam, a uwielbiam jego smak :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Uwielbiam te green monstery <3

    OdpowiedzUsuń
  6. jestem ciekawa agrestu, wieki go nie jadłam!! :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Do dzisiaj pluję sobię w brodę, że zamrozilam tylko jedną partię agrestu, która już dawno zresztą do crumble wykorzystałam..
    Zielone potwory najlepsze na przed i potreningowe doładowanie!

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...