naleśniki drożdżowe z bananowym serkiem kozim, masłem orzechowym i bananem
Tym, którzy do ciast naleśnikowego nie odważyli się jeszcze dodać drożdży - polecam. Są delikatne, puchate, doskonale się je przewraca - same plusy. A serek kozi z rozgniecionym bananem to istne słodko-słone połączenie (;
ciekawi mnie to zestawienie :)
OdpowiedzUsuń"Doskonale się je przewraca" - przekonałaś mnie :D
OdpowiedzUsuńDokładnie to samo miałam napisać!:))
UsuńA już słodko-słony twarożek z bananem... poezja!
Bardzo lubię takie nalesniki :)
OdpowiedzUsuńPrzepis mam zapisany od dawna, a zabrać się nie mogę :(
OdpowiedzUsuńSerek kozi <3
Haha a ja przeczytałam na początku : ''kozim masłem orzechowym''
OdpowiedzUsuńI tak sie zastanawiałam :D
Naleśniki wyglądają cudnie :3
no to przepis proszę!
OdpowiedzUsuńuwielbiam ten posmak drożdży w takich naleśnikach...
OdpowiedzUsuńDrożdżowych jeszcze nie jadłam. Prezentują się doskonale :)
OdpowiedzUsuńA masz jakiś konkretny przepis :)?
OdpowiedzUsuńKozi twarożek uwielbiam! Więc z bananem też mi z pewnością zasmakuje :)
OdpowiedzUsuńNa pewno wypróbuję patent z drożdżami :) Skoro tak zachwalasz, definitywnie coś musi w nich być. I jeszcze ten bananowy serek... Yay, mogę się wprosić następnym razem? :D
OdpowiedzUsuńsól i banan to moje uzależnienie! poszukam tego serka ;>
OdpowiedzUsuńw takim razie, chętnie spróbuję ! zapach drożdży też mnie do tego zachęca :) smacznie je nadziałaś ;)
OdpowiedzUsuńDrożdżowe są u mnie na liście! :) Świetnie je podałaś :)
OdpowiedzUsuńDodałaś suche czy świeże drożdże ? :>
OdpowiedzUsuńJeszcze takiego ciasta naleśnikowego nie robiłam, ale spróbuję, skoro piszesz że warto :)
OdpowiedzUsuń