poniedziałek, 3 marca 2014

*366*

owsianka z jabłkiem, mandarynką
 i syropem klonowym 

Doceniajcie dom. Ja doceniałam zawsze, teraz jeszcze bardziej, jak jestem tam raz na kilka miesięcy. Wykończyło mnie 7km z wielkimi podbiegami (taktak, Nizina Mazowiecka może się schować ze swoimi góreczkami, ale jednak). Tutaj nie mam ich prawie wcale, płaski chodnik, płaski Kabacki. Nie wybrzydzam, jest jak jest, ale kiedy wracam do domu, idę się przebiec i zabijają mnie niewinne wręcz (no dobra, nie takie niewinne, ale niech będzie) podbiegi, to wiem, ile tracę. Trochę błota, trochę piachu, pies u nogi i serce zaczyna mocniej bić. Polecam ;)

18 komentarzy:

  1. przebieg procesu karnego <3 ale już nie nówka wczoraj ją...nieźle naruszyłam :D

    Ach te domy rodzinnie. Różnie. Ja zaczęłam doceniać...ale jednocześnie zdycham tam z powodu powolnego życia na wsi :P

    OdpowiedzUsuń
  2. Wszędzie dobrze, ale w domu, takim rodzinnym najlepiej :) Ale biegać można wszędzie, ważne żeby biegać, z podbiegami czy bez : )
    Mniam, pyszna owsianka, uwielbiam takie dodatki!

    OdpowiedzUsuń
  3. wszędzie dobrze, ale w domu najlepiej, podobno. ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Mam to samo. Może bez biegania, ale za to ze spacerami po lesie, z mamą

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja póki co nie zamienilabym miejsca zamieszkania na żadne inne. Niby blisko centrum, blisko stacji, ale pięć minut od domu mam piękny park ze stawami, a pod nasze ogrodzenie podchodza bazanty i sarny - taki koniec świata trochę.

    OdpowiedzUsuń
  6. Wszyscy zaczynają doceniać dom właśnie gdy wyjeżdżają studiować. A może jednak to przychodzi z wiekiem? Bo ja mimo że nie wyjechałam nigdzie, odkąd zaczęłam "dorosłe" studenckie życie, z przyjemnością wracam do domu i czuję się z nim jeszcze bardziej związana;)

    OdpowiedzUsuń
  7. w domu jest najlepiej! :)
    a owsianka prezentuje się obłędnie!

    OdpowiedzUsuń
  8. Zawsze doceniałam, zawsze wszystkim powtarzam dookoła, doceniać to, co się ma.

    OdpowiedzUsuń
  9. najprostsza owsianka z jabłkiem, a zarazem najlepsza! :)
    podbiegi są wykańczające, to fakt, ale po nich jest o x100 więcej endorfin :D

    OdpowiedzUsuń
  10. doceniać ja pewno się powinno, a pewnie jeszcze bardziej można to odczuć będąc długi okres poza nim. potem będzie się tęsknić za wieloma chwilami, miejscami, a przede wszystkim rodziną :)
    owsianka tak jak lubię - gęsta z syropem :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Ja kocham biegać w lesie, po górach, wąwozy... Chodniki to masz rację, płaskie, nie zbyt je lubię :p

    OdpowiedzUsuń
  12. dom doceniać trzeba, nie tylko ze względu na podbiegi lepsze niż w Mazowieckim :) i nigdy nie zrozumiem, jak ludzie jakimiś dziwnymi zamiennikami typu ,,chata" mogą to jedno z najpiękniejszych słów zastępować.

    OdpowiedzUsuń
  13. ja nie doceniam i tylko czekam aż go opuszczę ;p może kiedyś zatęsknię.

    OdpowiedzUsuń
  14. Kiedyś widziałam u Ciebie parówki sojowe... jesz je na ciepło ?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. późno odpisuję, ale ja tak mam :)
      szczerze mówiąc jadłam tylko kilka razy - zawsze na ciepło :)

      Usuń
  15. super śniadanie w ślicznej miseczce :) tak to jest, że dom rodzinny zwykle docenia się po wyprowadzce :) coś o tym wiem :)
    a podbiegi mogą wykończyć :)

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...