niedziela, 7 lipca 2013

*213*


żytnie gofry z masłem orzechowym, truskawkami i czereśniami



Obudziłam się rano i zatęskniłam za zawodami. Lubię tę adrenalinę, start, trasę, metę. Lubię przed zawodami zjeść gofry. Dlatego dzisiaj gofry na śniadanie. Z tęsknoty. 

15 komentarzy:

  1. sentymentalne gofry :) i pyszne dodatki :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Znam tę tęsknotę do czegoś, co tak się lubi. U mnie często jest to "kac pokoncertowy" albo okres, kiedy nie mam jak pisać lub czegoś pomalować.
    Śniadanie sentymentalne, a na pewno pyszne.

    OdpowiedzUsuń
  3. ech.. tęsknota-co dzień nam towarzyszy, a ile rzeczy się z nią kojarzy?
    Takie gofry może i z tęsknoty, ale wypełniły ją zapewne choć w 80% :D

    OdpowiedzUsuń
  4. idź Ty mi z tymi czereśniami :<

    OdpowiedzUsuń
  5. ja patrząc na zdjęcie zatęskniłam za goframi:<
    a czereśnie - mogłabym jeść kilogramami! <3

    OdpowiedzUsuń
  6. Zrób swoje własne zawody:) postaw sobie jakiś cel i biegaj^

    OdpowiedzUsuń
  7. gofry u Ciebie zawsze tak pysznie wyglądają :)

    OdpowiedzUsuń
  8. To teraz jeszcze zawodów brakuje ; )

    OdpowiedzUsuń
  9. Uwielbiam takie śniadanie, świetne gofry :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Gofry z doskonałymi dodatkami, co za śniadanie <3

    OdpowiedzUsuń
  11. Lubię to samo co Ty...
    Musimy kiedyś razem pobiegać :D

    OdpowiedzUsuń
  12. najbardziej w bieganiu brakuje mi właśnie zawodów, tej adrenaliny i podekscytowania podczas czekania na ogłoszenie wyników.
    gofry wyglądają na idealnie chrupiące :)

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...