Jest dobrze. Wakacje trwajcie.
W dodatku dla mnie jest już jesień. Zrywam dynię z ogródka, piekę i robię ciasto. Połowa tego kolosa wylądowała już w zamrażarce.
Dobre, lekko korzenne ciasto. Wilgotne w środku, z chrupiącą skórką. Z czekoladą. Polecam, nawet jeśli Wasi domownicy krzywią się po usłyszeniu słowa dynia w cieście. Moi rodzice i siostra nawet się nie domyślili i byli w wielkim szoku, kiedy ich oświeciłam :)
pełnoziarniste ciasto dyniowe z czekoladą i migdałami; serek kremowy ze śliwkami
Zazdroszczę tego ciacha *.* Uwielbiam wszystkie cuda z dynią! :)
OdpowiedzUsuńJuż z dynią? Kurde, jesień...jesień :(
OdpowiedzUsuńŻyj sobie swoim tempem, biegaj szybko i zdrowo, na bloga wpadaj kiedy masz czas i ochotę, ale dobrze, że wpadłaś i pokazałaś to ciasto, bo chociaż dyni nigdy w ustach nie miałam, podejrzewam, że poprosiłabym od razu o podwójną dokładkę...
OdpowiedzUsuńnigdy nie próbowałam ciasta z dynią, w ogóle chyba nigdy nic z nią nie jadłam. Chętnie wprosiłabym się na kawałek ;)
OdpowiedzUsuńciasto dyniowe! pochłonęłabym w mgnieniu oka, uwielbiam wszystko, co z dynią :D
OdpowiedzUsuńJuż dynia? Och, zazdroszczę. To ciasto wygląda wspaniale i z chęcią bym go spróbowała :)
OdpowiedzUsuńbardzo lubię takie mokre ciasta :)
OdpowiedzUsuńale dobre ciacho! kawałek dla mnie się uchowa? ;>
OdpowiedzUsuńDobrze jest czasem nie zdradzać warzywnej zawartości ciasta. Zwykle prowadzi to do takiego właśnie zaskoczenia :D
OdpowiedzUsuńKorzystaj z wolnego póki jest :D
OdpowiedzUsuńA to ciasto rewelacja. Wygląda na idealnie wilgotne! :D
dyniowe ciasto jadłam kiedyś w wykonaniu koleżanki na Halloween i było na prawdę świetne, więc nie wątpię, że i twoje tak smakuje :)
OdpowiedzUsuńkorzystaj z wolnego czasu, wypoczywaj ,a tu wpadaj kiedy tylko masz na to ochotę :)
u mnie też się zaczęła jazda z dynią w kuchni:) blog to tylko wirtualna rzeczywistość, żyj i ciesz się z wakacji:)!
OdpowiedzUsuń