niedziela, 15 grudnia 2013

*318*


pełnoziarniste placki z serka mascarpone podane z mandarynkami, cynamonem i syropem klonowym


Pierwszy górski bieg za mną, ciężko, ciężko. Nie spodziewałam się takiej trasy, ale nie żałuję. Obiecuję już jutro relację z Pionek a potem Falenica.

12 komentarzy:

  1. Nie ma to jak porcja placuszków ;D

    OdpowiedzUsuń
  2. delikatne placki ze świątecznym akcentem :) w sam raz na niedzielne śniadanie :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie mogę doczekać się relacji ! Podziwiam Cię za Twój zapał do biegania :)
    Piękna wierzyczka - wyglądają na taki delikatne :)

    OdpowiedzUsuń
  4. zazdroszczę górskiego biegu! oj zazdroszczę :)

    OdpowiedzUsuń
  5. moje ulubione placki, ach <3

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja właśnie ostatnio stchórzyłam i nie poszłam na bieg górski. Miałam ochotę, ale na mój poziom zaawansowania stwierdziłam, że nie ma co (jeszcze) szaleć ;) Za rok!
    A placuszki prześliczne :)

    OdpowiedzUsuń
  7. O, z mascarpone jeszcze nie robiłam. Jak tylko zakupię serek to na pewno się u mnie pojawią ;)
    Czekam na relację - uwielbiam je czytać!

    OdpowiedzUsuń
  8. akurat z mascarpone to te, których nie robiłam. poza tym tak podane nie mogły nie smakować pysznie!

    OdpowiedzUsuń
  9. takie z mascarpone muszą być przepyszne, takie delikatne :))

    OdpowiedzUsuń
  10. jaka idealna konstrukcja :) czekam na relację :)

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...