piątek, 17 stycznia 2014

*338*


lawendowe gofry drożdżowe podane z jogurtem greckim i pomarańczą


Nie lubię zimy, chyba  nigdy się to nie zmieni, ale las zimą, to najpiękniejsze miejsce na ziemi. Nawet z ekstremalnie śliskimi ścieżkami. Magia jakaś. 
Najlepsze gofry. Naprawdę.

18 komentarzy:

  1. poranek taki wczesny, a taki smaczny u Ciebie! lawendowe gofry brzmią bajecznie!
    zima? lubię, ale tylko w grudniu. teraz domagam się wiosny! :-))

    OdpowiedzUsuń
  2. ja też nie lubię, a tu biało za oknem ;<
    nie ma mowy, w lutym zamawiam sobie takie gofry z Twojej ręki! :D

    OdpowiedzUsuń
  3. drożdżowe moje ulubione też. i lawenda z rana, jakoś tak koi, prawda? ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ależ apetycznie wyglądają. Takich jeszcze nie próbowałam :)

    OdpowiedzUsuń
  5. ja tam do zimy nic nie mam :) a te gofry- super ładne :)

    OdpowiedzUsuń
  6. nie lubię zimy i to bardzo, ale jestem w stanie docenić zimowe widoki :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Ja tak samo nie lubię zimy ale te widoki kiedy ona akurat jest ... cudo . Właśnie wystarczy wyjść w las lub góry :)

    OdpowiedzUsuń
  8. kiedy sie ostatnio widziałaś z piotejem?

    OdpowiedzUsuń
  9. Wyglądają na mega chrupiące :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Do tych gofrow uzylas drozdzy suszonych czy swiezych ?

    OdpowiedzUsuń
  11. według mnie drożdżowe właśnie są najlepsze i sama muszę powrócić do tego smaku ;) poza tym przypomniałam w sobie, że gdzieś w szafce kryje się lawenda :)

    OdpowiedzUsuń
  12. drożdżowe zgadzam się, że najlepsze. ale w lawendowej wersji? z pewnością przebiły wszystkie inne. :)

    OdpowiedzUsuń
  13. lawendowe i drożdżowe? *.* niebo! przepiękne wyszły :)
    http://aga-biega.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...