poniedziałek, 3 czerwca 2013

*179* i ponownie 24km


owsianka z brzoskwiniami i sosem rabarbarowym


Zapomniałam już jak wygląda mój las. Cichy, stary, szumiący. Z przebiegającą sarną w oddali i zającem trochę bliżej. Z przebijającymi się promieniami słońca przez wiekowe drzewa. Z ogromnymi kałużami, komarami i pokrzywami. Z zapomnianą ścieżką. W tym miejscu nie trzeba nic więcej. Tutaj wyjmuje się słuchawki z uszu i biegnie wolniej. Tutaj cieszy się chwilą i docenia piękno natury. Tutaj nawet psa woła się szeptem, żeby nie naruszyć patosu. W  takich to warunkach, a przynajmniej część czasu powstało 24km. Na nogach, w zgodzie z samą sobą. 

27 komentarzy:

  1. Mam zamiar w przyszły week zrobić też coś około 24km, ale zastanawiam się pomiędzy 22 a 23 :D z kolei, jeszcze ten 1km bardziej mnie usatysfakcjonuje.. :D

    OdpowiedzUsuń
  2. U siebie też mam trochę takich terenów, ale nie ma lasu i chyba trochę bym się bała.. :D Cudownie opisany bieg, gratuluję takiego dystansu :)
    Sos rabarbarowy, uwielbiam!

    OdpowiedzUsuń
  3. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  4. nigdy nie przestanę Cie podziwiać;* i nie tylko za dystanse...!

    OdpowiedzUsuń
  5. nie wiem czym się bardziej zachwycać- śniadaniem czy tym, z jaką pasją piszesz o sporcie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokładnie! O tym samym pomyślałam :)

      Usuń
    2. i ja! :) aż miło się czyta :) i równie miło patrzy się na pyszne śniadanie!

      Usuń
  6. Bardzo, BARDZO chciałabym pobiegać w lesie. Z tego co piszesz, musi być niesamowicie.
    I ślicznie podana owsianka :)

    OdpowiedzUsuń
  7. o kurczę, dystans godny podziwu! :)
    Obłędne śniadanie.. ale ja też się doczekałam rabarbaru :D

    OdpowiedzUsuń
  8. Chciałabym przeżyć coś takiego jak bieg w lesie, i to bieg z przyjemnością. Bo ja w lesie to panikująca, poirytowana robalami fruwającymi i pełzającymi oraz potencjalnymi pajęczynami niezdolna do współodczuwania piękna otoczenia istota:p

    Ja współodczuwam piękno ruchliwej przepełnionej spalinami ulicy:p

    24km - imponujący wynik!

    OdpowiedzUsuń
  9. Ja też doceniam wspaniałość biegania w terenie - kiedy mam taką możliwość, to korzystam z uroków lasu i ścieżek wzdłuż Wisły.
    Taaaak, tego nie da się porównać z zatłoczonym, gwarnym miastem...

    A czereśnie, które już teraz jem prosto z drzewa na mojej działce zasadził tata - jakaś superwczesna odmiana - już nic na drzewie nie zostało ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. Bieganie w lesie musi byc bardzo przyjemne, lubie swieze powietrze, jakie zawsze czuje bedac tam.
    Sos rabarbarowy wydaje sie dobrym dodatkiem - kwasny posmak muai dobrze rownowazyc sie ze slodkimi brzoskwiniami :)

    OdpowiedzUsuń
  11. marzę o tym ,żeby kiedyś tak pobiegać w lesie... musiałabym jakoś zacząć, ruszyć tyłek.
    owsianka z brzoskwinią - uwielbiam !

    OdpowiedzUsuń
  12. Sylwiaa obiecałaś dziś Hannibala w miseczce i nie dotrzymałaś słowa, zawiodłam się :P
    A za taki dystans kłaniam się Tobie w pas ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. owsianka wygrała :< i niestety nie mam talentu do takich zdjęć :D

      Usuń
    2. Wiem, wiem, bo miszcz jest jeden ;D I my mu możemy tylko buty czyścić i tak mu nie dorównamy ;P Wolę Twoją owsiankę 10000 razy bardziej uwierz ;)

      Usuń
    3. Też ją wolę, bo dżem z plackami to nie mój level ^^

      Usuń
  13. Marzę o takim miejscu do biegania jak las.. A dystansu gratuluję, jesteś NIESAMOWITA! ;)

    OdpowiedzUsuń
  14. zawsze zazdrościłam mojemu ojcu mieszkania przy lesie, ja co najwyżej moge pobiegać na trasie siekierkowskiej..
    idealne letnie smaki :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Piękny wpis naprawdę. Wyobraźnia działa na pełnych obrotach. :)
    Świetny dystans!

    OdpowiedzUsuń
  16. Ależ ja zazdroszczę Ci tych 24 kilometrów! A jak noga???

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Noga dobrze, rower bardzo pomógł. Już się przyzwycaiłam do bólu, będę się wściekać jak kontuzja nie da mi biegać ;)

      Usuń
  17. Zazdroszczę biegania po lesie :)
    Sos rabarbarowy - yummy! :D

    OdpowiedzUsuń
  18. Ten dystans robi wrażenie.! :)

    OdpowiedzUsuń
  19. ach, kocham lasy! ale ranyy, gratulluje ;)

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...