serniczki z patelni z masłem z nerkowców i sosem rabarbarowo - jabłkowym
Już wiem, że pobyt w Kozienicach będę wspominsć jako super wakacje. Co prawda kilkudniowe, ale zawsze. I nie mówię tu tylko o biegach, ale o całej atmosferze, każdy dzień był wypełniony po brzegi, chyba nigdy się nie nudziłyśmy: mnóstwo spacerów, kajaki, koncert, imprezy biegowe, naturalne bieganie w środku nocy po stadionie, wyprawa rowerowa nad Wisłę, pieczenie owsianych kuleczek, muffin i pizzy, śniadania, śmiech do utraty tchu, wspólna joga, przesiadywanie nad jeziorem, o! i okrążenie stadionu biegiem tyłem, też w środku nocy. Uwielbiam taki wypoczynek, uwielbiam ludzi, którzy też tak lubią spędzać czas, a z Niną tak właśnie było. Już wiem, że będę tęsknić.
To widzę wypad udany w 100% :)
OdpowiedzUsuńSerniczki są pycha, a do tego jeszcze ten sos, mniam! :)
No czemu się dziś każdy żegna :(
OdpowiedzUsuńI to jeszcze tak smacznie !
U mnie tez dzisiaj serniczki!
OdpowiedzUsuńidealne śniadanie na pożegnanie. ten mus musiał smakować rewelacyjnie z serniczkami.
OdpowiedzUsuńaaa Kozienice, byłam tam, super miasto!
Widzę, że naprawdę wspaniale się bawiłaś. Czuć to przez to, co napisałaś :) Czasem nawet kilkudniowe wyjazdy są niezapomniane, wiem coś o tym.
OdpowiedzUsuńCudne śniadanie :)
serniczki cudowne, z tym masłem - uwielbiam je !! <3
OdpowiedzUsuńFajną niespodzianką zrobiłaś na koniec, skoro smak serniczków był nieznany, po takim śniadaniu z pewnością bym się zakochała z miejsca!:)
OdpowiedzUsuńSerniczki są świetne! Też mam nadzieję, że Ninie smakowały :D Świetne miałyście spotkanie.
OdpowiedzUsuńAle świetnie spędzony czas!
OdpowiedzUsuńTen mus jest obłędny :)
To naprawdę brzmi jak wspaniałe kilka dni :D
OdpowiedzUsuńPrzepysznie podane, z tym sosem musiały smakować rewelacyjne :)
OdpowiedzUsuńMam pytanie, znałyście się wcześniej? :) Też tak uwielbiam spędzać czas!
Tak, poznałyśmy się na Orlen Warsaw Marathon :)
Usuńobie się żegnamy dziś ;)
OdpowiedzUsuńoj kuszą te serniczki kuszą ;) a jeszcze bardziej kusi ten sosik ;D
OdpowiedzUsuńNina rbiła, obłędny był :)
Usuńmilego wyjazdu;)
OdpowiedzUsuń:O wróciłam. czytanie ze zrozumieniem się kłania.
UsuńTake dni są najlepsze.
OdpowiedzUsuńCzekam ja tu na Ciebie u siebie:p
u Ciebie zawsze! ;)
Usuńmasło z nerkowców?! dziewczyno, przegięłaś na maksa:*
OdpowiedzUsuńmamuniu..jaka pyszotka.. <3 i to masło z nerkowców - mój must have!
OdpowiedzUsuńŚwietnie Ci się udały te serniczki, na pewno ją przekonałaś ;)
OdpowiedzUsuń