placki z jabłkami
podane z masłem i domowymi powidłami śliwkowymi
Mimo zawiei za oknem, szczęście w sobie mnożę. I miotam się odrobinę. Z furią porządek w szafie robię, spodenki na lato do biegania na wierzchu kładę, chociaż białe morze za oknem. Się wiosny doczekam przecież.
Śnieżyce się dobrze mają - wczoraj sprawdzałam, do domu wróciłam szybciej niż w zamiarze to było. I zła nie byłam, że trening krótszy - tak się ucieszyłam, że jestem w +20, a nie -13.
A śniadanie polskie takie. Lubię.
w takim razie ja też lubię tak... po polsku :) ale też nieco amerykańsko jeśli chodzi o masło :)
OdpowiedzUsuńtreningi w takich temperaturach są okropne.Miło jest sobie pobiegac w taką pogodę na bieżni ;)
OdpowiedzUsuńPychaaa ;) !
OdpowiedzUsuńjeśli wyjęcie krótkich spodenek ma warunkować szybsze przyjście wiosny, to lecę do szafy wykopać je z jej dna!
OdpowiedzUsuńsmaczne te polskie smaki :)
polskie takie też lubię.
OdpowiedzUsuńTakie placki z jabłkami przygotowywała mi kiedyś mama - były najlepsze! Ale z masłem to chyba trochę bardziej nowocześnie? :D
OdpowiedzUsuńCo do pogody - ja treningi odbębniam w domu, nie mam siły na starcie z takim mrozem i wiatrem, więc i tak - podziwiam.
a jakie smaczne ;D
OdpowiedzUsuńpysznie wygląda:)
OdpowiedzUsuńcudowne :)
OdpowiedzUsuńNajgorszą rzeczą w zimie jest niemalże niemożliwość biegania. Dziś myślałam, że się uduszę zimnym powietrzem, które aż bolało w nosie... No, ale śniadanie pyszne :)
OdpowiedzUsuńSię z szalikiem/chustką/buffem biega!!
UsuńZ chęcią zjadłabym takie placuszki ;)
OdpowiedzUsuńŚliczny nagłówek :)
OdpowiedzUsuńWidzę nowy nagłówek? Śliczny jest! ;)
OdpowiedzUsuńOj tak ja też nie mogę doczekać się wiosny ...
też się miotam, ale w tym miotaniu się jest jakiś urok, prawda? i na wiosnę czekam, ale póki co białym krajobrazem też się zachwycam :)
OdpowiedzUsuńi lubię masło na gorących placuchach!
Z jabłkami i masłem orzechowym najlepsze <3
OdpowiedzUsuńTeż już wyczekuję wiosny..
widzę pierwsze efekty wolego czasu- troche się tu pozmieniało ;))
OdpowiedzUsuńte placki są obłędne w swojej prostocie!
uwielbiam te placuszki! :)
OdpowiedzUsuńjakie zmiany na blogu.. :) placki z jabłkami, takie tradycyjne, lubię!
OdpowiedzUsuńZakochałam się w tych plackach *.*
OdpowiedzUsuńMi wystarczy chociaż 0 stopni na termometrze w porównaniu do aktualnej temperatury. :P
co za nagłówek, cudny!
OdpowiedzUsuń